Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem link do strony OK.xxx, pomyślałem, że to musi być jedna z dwóch rzeczy. Strona była albo poświęcona swingersom z Oklahomy, albo platformą, na której użytkownicy mogli dzielić się najbardziej miernymi scenami ze swoich fap stash. Okazało się, że nie jest to ani jedno, ani drugie. Kliknąłem na link i nagle znalazłem się przed ścianą ze scenami porno z wielkich nazwisk i studiów.